Według naszej sondy SMS będziemy mieli dogrywkę w wyborach samorządowych. Zabawę wygrał Jerzy Stachyra zdobywając 35% głosów, drugi był Andrzej Grzmielewicz - 30%, a trzeci Wojciech Błasiak - 13%.
Archiwalny bilbord z parlamentarnej kampanii wyborczej w 2011 roku, fot. bogatynia.info.pl
Sonda trwała przed 10 dni do 7.10.2018 r. Podstawowa zasada to jeden SMS z jednego numeru - jeden zaliczony głos. Głosować mogliśmy na 6 kandydatów zarejestrowanych przez Komisję Wyborczą. Z podliczonych głosów wynika, że bogatynianie mogą liczyć na drugą turą wyborczą między byłymi kolegami zasiadającym wspólnie przez wiele lat w budynku przy ulicy Daszyńskiego 1. Jerzy Stachyra zwyciężył głosowania zdobywając 35% głosów, drugi był Andrzej Grzmielewicz z 30-procentowym "poparciem". Trzeci w pojedynku był Wojciech Błasiak zdobywając 13% głosów. Sonda nie cieszyła się zbyt dużą popularnością. Oddano około 100 głosów. Poniżej pełne wyniki głosowania.
Do wyborów pozostał tydzień. Kandydaci prowadzą aktywną kampanię zewnętrzną oraz na portalach społecznościowych Spotykają się z mieszkańcami na ulicach Bogatyni, trafiając również sami na siebie. Takie spotkania "oko w oko" opisywane są z sympatią na Facebooku (np. Stachyra - Bojakowska, Bojakowska - Otrociuk). Kandydaci prezentują również swoje pomysły programowe na różne aspekty bogatyńskiego życia. Niektóre z nich są szczegółowe, inne bardziej ogólne. Burmistrz Grmielewicz zapowiedział, że kampanii nie prowadzi (pisaliśmy już o tym w artykule Polityczni outsiderzy i brak kampanii, czyli debaty nie będzie).
Kampania bezpośrednia jednego z kandydatów (-ek), fot. bogatynia.info.pl