25-letni Łukasz Malik z Posady prosi o pomoc. Zdiagnozowano u niego maziówczaka złośliwego. Muszę wygrać ponieważ mam 5 letniego synka do wychowania i nie mogę go zawieść - napisał do nas Łukasz z prośbą o wsparcie.

Łukasz z synem, fot. archiwum prywatne

Cześć nazywam się Łukasz, mam 25 lat. Od urodzenia przez praktycznie 22 lata mieszkałem w Posadzie małej wsi pod Bogatynią, tam się  wychowałem. 2 lata temu wyleciałem do Anglii do pracy i życie mi się nagle posypało. W styczniu zeszłego roku zdiagnozowano u mnie nowotwór (synomia sarcoma) tkanek miękkich na lewym ramieniu. Grozi mi amputacja lewego ramienia w raz z ręką, a to wszystko dzięki naszym polskim lekarzom którzy przez kilka lat nie potrafili, a nawet bym napisał, że nie chcieli mi zrobić badań. Po prostu twierdzili, że najzwyczajniej w świecie udaje i nic mi nie dolega. Ale wróćmy do tematu. Guz jest na tę chwilę nieoperacyjny. Leczenie, które miałem zastosowane, czyli 6 cykli chemioterapii wraz z 32 cyklami radioterapii nie odniosły dużego sukcesu. Guz się na tyle nie zmniejszył, aby można było go usunąć. Wierzą, że uda mi się uratować rękę, nie będzie potrzebna amputacja i pozbędę się tego dziadostwa. Żeby tak się stało potrzebuje jak najszybciej zebrać na chwilę obecną ok 90 tys. zł i tak co kilka tygodni. Pieniądze będą przeznaczone na wyjazd i leczenie w klinice w Niemczech. Pobyt 10-dniowy w takiej klinice wynosi blisko 30 tys. zł plus do tego jeden bardzo ważny skan 10 tys. zł. Takich wyjazdów jest kilka, co kilka tygodni, nie jestem w stanie powiedzieć ile ponieważ zależeć to będzie wszystko od mojego stanu choroby. W chwili obecnej żyję i leczę się w Anglii. Życie w strachu bo czeka się tylko co wyniki pokażą. Muszę wygrać ponieważ mam 5 letniego synka do wychowania i nie mogę go zawieść. Jak by każdy chociaż mógł pomóc złotówką -  będę bardzo wdzięczny, każdy grosz się przyda. Życie jest bezcenne,  nigdy w życiu bym nie pomyślał, że będę walczył o życie będąc tak młodym chłopakiem, ale dzięki Waszej pomocy mogę mieć nadzieję, że mogę wygrać życie. Zwracam się z prośbą gdzie tylko się da.

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.