Skarbnik Monika Niklas, burmistrz Bogatyni Wojciech Błasiak i zastępca burmistrza ds. inwestycji Wojciech Sawicki byli gośćmi lokalnej telewizji. Nie zabrakło trudnych pytań, burmistrz mówił wręcz o "hejcie".
- Jakie konsekwencje wyciągnął pan wobec prezesa bogatyński wodociągów a propos tej afery związanej z kłamliwym i komunikatami na stronie spółki? - pytała redaktor Magda Kościańska w programie "Pod Lupą" Telewizji Bogatynia. Chodziło o sprawę awarii wodociągowej z końca czerwca br. (vide BWiO: woda nie nadaje się do picia). Burmistrz odpowiadał, że sprawa nie wywołała żadnych skutków negatywnych w społeczeństwie. Informacja nie była kłamliwa, tylko nieprecyzyjna i niewystarczająca. Burmistrz mówił, że konsekwencji nie będzie, ale stara się wyciągnąć naukę z tej sytuacji na przyszłość. Było również pytanie o brak konkursów na prezesów spółek (m.in. TBS i GPO). Burmistrz odpowiadał, że przeprowadzał rozmowy z potencjalnymi kandydatami na stanowiska prezesów. - Niektórzy sami się do mnie zgłaszali z własnej inicjatywy, przynosili własne CV i przychodzili z propozycjami, innych starałem się wyszukiwać. (...) zdecydowałem się na powierzenie funkcji prezesów w spółkach tym osobom, które uznałem, że na tych stanowiskach sprawdzą się z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia tego czego gmina w danym momencie potrzebuje - odpowiadał burmistrz Błasiak. Według słów burmistrza to jest jedna z form przeprowadzania konkursu. (..) ja skorzystałem z prawa przysługującego burmistrzowi, który jest walnym zgromadzeniem w spółkach naszych i ma możliwość wskazania, jakby delegowania kandydatury własnego prezesa - dodał burmistrz. Ta forma wyboru ma dać większą gwarancję i bezpieczeństwo, że te założenia które burmistrz sobie postawił do zrealizowania w ramach działalności tych spółek zostaną wykonane.
Padło również pytanie o przyszłość szpitala w kontekście zespołu, który miał wypracować rozwiązania dotyczące przyszłości placówki. Są warianty przygotowane, ale żaden nie jest idealny (na najbliższej sesji radni zdecydują o pokryciu ujemnego wyniku finansowego SP ZOZ - vide Rada Miejska wypowie się czy można zwolnić radnego Barbachowskiego). Wnioski zespołu są takie, że niestety bez dotacji zewnętrznych nie jesteśmy w stanie tego szpitala utrzymać - odpowiadał burmistrz. Była mowa, żeby wejść w formę współpracy z PGE, może zawiązać spółkę, może spółkę partnerską... Wszystkie warianty zostały przesłane do PGE i są teraz na analizowane. Według burmistrza likwidacja jest wykluczona. Jednym z rozważanych wariantów jest również restrukturyzacja.
Kiedy się wykąpiemy i czy w ogóle się wykąpiemy w basenie? A może raczej należy zapomnieć o kąpielisku w Bogatyni? Na pewno do końca tego roku nie będzie możliwość korzystania z tego obiektu - odpowiadali goście. Wyrok Sądu Administracyjnego w Warszawie podtrzymał decyzję Głównego inspektora Nadzoru Budowlanego o tym, że zatwierdzenie projektu budowlanego i naliczenie opłaty legalizacyjnej zostało wydane z naruszeniem prawa. Druga sprawa to kontrola Urzędu Zamówień Publicznych, prowadzona w przedmiocie robót dodatkowych. - (...) Czyli zostajemy dalej bez pozwolenia na budowę (...) to znaczy, że musimy wykonać zamienny projekt budowlany i jeszcze raz pójść do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, zatwierdzić to i przystąpić do realizacji robót budowlanych w zakresie dokończenia tego obiektu - mówił wiceburmistrz Sawicki. Drugą sprawą poruszaną przez wiceburmistrza była zasadność funkcjonowania otwartego kąpieliska przez trzy miesiące w roku. Wiceburmistrz opowiadał również o badaniach geologicznych przeprowadzonych na terenie kąpieliska.
Mówiono również o stanie finansów i planowanych działaniach samorządu. Cały wywiad można obejrzeć w serwisie You Tube: