Załóż się... zakładki, zakładeczki, zakładunie. Zakładka – przedmiot tak powszedni, że nawet go nie zauważamy, ale daje czytelnikom wygodę, a swą różnorodnością wnosi w codzienność estetykę i odrobinę piękna. Między innymi ten aspekt skłonił mnie do kolekcjonowania zakładek.

 

Chcę zachować ich piękno, żeby nie przepadły w czeluści minionych lat.
Nie pamiętam, od kiedy je zbieram, wydaje mi się, że od zawsze.
Podczas oglądania wyeksponowanych zbiorów można zauważyć, że zarówno surowce jak i tematyka zakładek jest niezmiernie różnorodna. Najwięcej zakładek w mojej kolekcji to „reklamówki” popularyzujące książki. Znaczna część zbioru pochodzi od osób bliskich, którzy znają moją pasję i przywożą mi ciekawe egzemplarze z różnych stron świata – Japonii, Turcji, Grecji, Chin, Hawajów, Australii... Sporo zakładek jest wykonana ręcznie różnymi metodami. Ostatnim nabytkiem są zakładki wykonane metodą frywolitek.

Nigdy nie przeliczyłam zebranych zakładek, jednak nie będzie przesadą, gdy stwierdzę, że mam ich ponad tysiąc, nie licząc dubletów. Na wystawie znalazła się tylko niewielka część, gdyż nie sposób wszystkie wyeksponować.

Życzę miłych wrażeń.

Bożena Ziobro

Źródło: bogatynia.naszabiblioteka.com

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.