Polska kobieca piłka nożna pisze historię, a w samym sercu tych wydarzeń znajduje się zawodniczka, której korzenie sięgają Bogatyni – Adriana Achcińska. Po raz pierwszy w dziejach nasza reprezentacja awansowała na Mistrzostwa Europy, a powołanie do kadry na turniej Euro 2025 otrzymała właśnie pomocniczka niemieckiego 1. FC Köln. To historyczny moment nie tylko dla niej i całej drużyny, ale także ogromny powód do dumy dla naszego miasta. W rozmowie dla portalu www.bogatynia.info.pl Adriana opowiada o emocjach towarzyszących nominacji, wspomina swoje początki, dzieli się radami dla młodych sportowców i zdradza, jak drużyna przygotowuje się do starcia z europejskimi potęgami.
Adriana Achcińska, fot. arch. pryw.
www.bogatynia.info.pl: Ada, serdecznie gratulujemy powołania do reprezentacji na Euro 2025! Jakie emocje towarzyszyły Ci, kiedy dowiedziałaś się o tej historycznej nominacji?
Adriana Achcińska: Dziękuję bardzo. Powołanie do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy jest dla mnie ogromnym zaszczytem i spełnieniem sportowych ambicji oraz marzeń. To ukoronowanie dotychczasowej pracy i fantastyczna motywacja do dalszego rozwoju.
Twoja wielka przygoda z piłką zaczęła się właśnie tutaj, w Bogatyni. Jak wspominasz swoje początki i czy czujesz wsparcie ze swojego rodzinnego miasta?
Bogatynia to miasto, z którym jestem silnie związana emocjonalnie, zważywszy na moją rodzinę i bliskie mi osoby. To tam stawiałam pierwsze kroki w piłce nożnej, więc jestem wdzięczna ludziom, którzy zaszczepili miłość do tego sportu w tej małej dziewczynce. Czy Bogatynia mnie wspiera? Tak, jeśli chodzi o mieszkańców, to na pewno. Mogę to odczuć na każdym kroku, jak wracam do Bogatyni, czy nawet jestem w Köln lub gram mecze reprezentacyjne. Jestem za to ogromnie wdzięczna, bo to kolejna motywacja. Jeśli chodzi o przedstawicieli miasta, to hmm… nie odczuwam tego mocno, ale być może taki mają styl i gdzieś w głębi duszy trzymają za mnie kciuki, więc to też jest w porządku. Niczego nie oczekuję, bo sama radość mieszkańców daje mi bardzo dużo.
Zanim trafiłaś do 1. FC Köln, Twoja droga wiodła przez kilka klubów. Jakie były największe wyzwania związane z transferem do Niemiec i co dała Ci gra w Bundeslidze?
Moja droga była trochę dłuższa. Po Bogatyni spędziłam trzy lata w Miedzi Legnica, później kolejne trzy lata w Łodzi i dopiero stamtąd trafiłam do 1. FC Köln. Ten transfer był kluczowym momentem w moim rozwoju sportowym. Gra w lidze niemieckiej pozwoliła mi podnieść swoje umiejętności, wyjść ze strefy komfortu, nauczyć się w pełni profesjonalnego podejścia do treningów i meczów, a także poznać zupełnie inną kulturę piłkarską.
Jesteś inspiracją dla wielu młodych sportowców z Bogatyni. Co byś im poradziła, biorąc pod uwagę swoją drogę od lokalnych boisk do międzynarodowej sceny?
Młodym sportowcom z Bogatyni chciałabym przekazać, że ciężka praca, determinacja, wiara we własne możliwości, ale przede wszystkim pokora, są kluczem do sukcesu. Ważne jest, aby nie poddawać się w trudnych momentach, nawet jeśli wszyscy w Ciebie zwątpili, i konsekwentnie dążyć do realizacji swoich celów. To nigdy nie będzie prosta droga, będzie kręta, ale zapewniam Was, że będzie warto.
Reprezentacja Polski kobiet po raz pierwszy w historii zagra na Mistrzostwach Europy. Co to dla Ciebie osobiście oznacza, że jesteś częścią tego historycznego momentu?
To niesamowite uczucie, myślę, że nie do opisania słowami. Reprezentowanie Polski na Mistrzostwach Europy to dla mnie ogromny zaszczyt i spełnienie marzeń. Jestem bardzo podekscytowana i dumna, że mogę być częścią tego historycznego momentu.
Trenerka Nina Patalon często podkreśla siłę kolektywu. Jak oceniasz atmosferę w zespole przed tak ważnym turniejem?
Naszym największym atutem jest bez wątpienia drużyna jako jedność. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Tworzymy zgrany kolektyw, w którym panuje wzajemne wsparcie i motywacja. Wierzymy w nasze możliwości i jesteśmy gotowe do walki o jak najlepszy wynik.
Przed wami ostatnia prosta – zgrupowanie w Arłamowie i mecz towarzyski z Ukrainą. Jakie są Wasze cele na ten etap przygotowań przed wylotem do Szwajcarii?
Podczas zgrupowania w Arłamowie skupiamy się na doskonaleniu taktyki pod kątem naszych rywali, wprowadzaniu drobnych korekt i jeszcze lepszym zgraniu zespołu. Mecz towarzyski z Ukrainą będzie ważnym i ostatnim sprawdzianem przed turniejem, który pozwoli nam wprowadzić ostatnie szlify i, mam nadzieję, pojechać do Szwajcarii w dobrych nastrojach.
W fazie grupowej zmierzycie się z potężnymi rywalkami: Niemkami, Szwedkami i Dunkami. Jak przygotowujecie się na te starcia?
Zdajemy sobie sprawę, że nasza grupa na Mistrzostwach Europy jest wymagająca, ale podchodzimy do każdego meczu z wiarą we własne siły. Każda z nas gra po to, aby mierzyć się z najlepszymi, bo tylko wtedy sama możesz stawać się lepsza. Analizujemy grę przeciwników i przygotowujemy odpowiednią taktykę na każde spotkanie, ale mamy też ogromną wiarę w nasz zespół.
Czy masz jakąś wiadomość dla mieszkańców Bogatyni, którzy z dumą będą Ci kibicować podczas Euro 2025?
Chciałabym serdecznie podziękować tym mieszkańcom Bogatyni, którzy nieustannie mnie wspierają. To dla mnie bardzo ważne i na pewno jest to kolejna motywacja, żeby sprawić, abyście byli szczęśliwi i odwdzięczyć się za Wasze wsparcie. Ja od siebie mogę obiecać, że dam z siebie wszystko na Mistrzostwach Europy i będę walczyć o jak najlepszy wynik dla Polski.
Na koniec, jakie są Twoje osobiste ambicje i marzenia związane z występem na Mistrzostwach Europy i dalszą karierą?
Moim celem jest osiągnięcie jak najlepszego rezultatu na Mistrzostwach Europy i pokazanie, że polska piłka nożna kobiet robi postępy. Chcę, aby nasz występ był inspiracją dla młodych dziewcząt, które marzą o karierze sportowej, a przede wszystkim chcę pokazać, że z Bogatyni też można mierzyć wysoko i spełniać marzenia. Robię to też z myślą o dziewczynkach z naszego miasta, które grają w piłkę.
Wywiad z Adrianą Achcińską to opowieść o determinacji, pokorze i przywiązaniu do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Jej droga na szczyt europejskiej piłki jest dowodem na to, że marzenia można spełniać niezależnie od tego, skąd się pochodzi. Bijąca od niej pasja i skromność sprawiają, że jest autentyczną inspiracją nie tylko dla sportowców, ale dla całej lokalnej społeczności. Trzymając kciuki za Adrianę i całą reprezentację Polski, z dumą będziemy śledzić ich historyczny występ na Euro 2025, wiedząc, że cząstka Bogatyni jest częścią tego wielkiego sportowego święta.