Mieszkańcy Hradka nad Nysą otrzymali bardzo nieoczekiwany i nieprzyjemny prezent gwiazdkowy. Od Nowego Roku cena centralnego ogrzewania wzrośnie o 167 procent. Według burmistrza jest to prawdopodobnie rekord krajowy. Dlatego w liście zwrócił się do firmy o obniżenie ceny do akceptowalnego poziomu. Ale ona jeszcze nie odpowiedziała - informują czeskie media.
Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum
Świąteczny prezent w postaci rosnącego rachunku ciepła i ciepłej wody bardzo zdenerwował mieszkańców Hrádka nad Nisou. Telewizja Nova przywołuje sytuację jednej z mieszkanek, jej miesięczne koszty mieszkaniowe wzrosną po Nowym Roku o 1600 koron.
„Teraz płacę 8870 koron miesięcznie. Z tego 5000 to czynsz netto, a 3870 to usługi. Po tej podwyżce zapłacę w sumie około 10500. Będę miała mniej więcej taką samą kwotę” – powiedziała.
Jak podał Liberecky Denik wzrost dotyczy około 2,5 tys. osób mieszkających na dwóch osiedlach mieszkaniowych na Hrádku i innych budynkach należących do miasta. „Wiemy, co się dzieje na rynku energii i że ceny rosną o kilkadziesiąt procent, ale wzrost o 167% jest nie do przyjęcia. Próbowaliśmy umówić się na spotkanie z firmą, mieliśmy dwa spotkania, ale nie osiągnęliśmy jeszcze porozumienia. Prawnicy przygotowali już inicjatywę dla Urzędu Regulacji Energetyki. Jesteśmy też gotowi do obrony w sądzie - powiedział Denikowi Horince. Ciepło dostarcza lokalna firma H-therma, która jako źródło paliwa wykorzystuje gaz.
Burmistrz tłumaczy na łamach dziennika, że miał już dwa spotkania, ale nie osiągnął jeszcze porozumienia. Prawnicy przygotowali już inicjatywę dla Urzędu Regulacji Energetyki. Jesteśmy też gotowi do obrony w sądzie - powiedział Denikowi Horinka.
Dodał, że radzi wszystkim, których dotyczy podwyżka od nowego roku wpłacać zwiększone zaliczki. „Konieczne jest opłacanie szacowanych prognoz, aby dostawca ciepła nie miał pretekstu do ich odłączenia. Kiedy sytuacja zostanie rozwiązana, możliwe jest, że ich pieniądze zostaną zwrócone lub w inny sposób zrekompensowane – dodał burmistrz.
