Jerzy i Marta Stachyra prowadzą restaurację w Kościelnikach Górnych. Lokal przeszedł "Kuchenne Rewolucje" Magdy Gessler, ale upadł. Teraz o lokalu napisała Wirtualna Polska w dziale "Gwiazdy". 

Gessler wyjechała, knajpa upadła. Nowi właściciele sami zrobili rewolucję. Lepszą - zatytułowała artykuł o małżeństwie z Bogatyni Wirtualna Polska. - Trzy miesiące po wizycie Magdy Gessler restauracja "Stacja Kościelniki", przemianowana przez restauratorkę w "Gęś na jaśku", już nie istniała. Nie pomogła jej nawet popularność zdobyta dzięki odcinkowi "Kuchennych rewolucji". Co działo się potem? O tym mówią nam nowi właściciele, którzy rzucili wszystko, by zrobić z niej "Babie lato" - możemy przeczytać w artykule. Odcinek "Rewolucji" z 2017 roku można obejrzeć w internecie. Obecni restauratorzy to postacie znane w Bogatyni: Jerzy przez wiele lat był wiceburmistrzem Bogatyni, a Marta dyrektorem Bogatyńskiego Ośrodka Kultury. 

- Dowiedzieliśmy się o istnieniu restauracji po emisji odcinka "Kuchennych rewolucji". Przyjechaliśmy coś zjeść, a na miejscu okazało się, że lokal jest już w remoncie. Zdziwiło nas to, bo dopiero co była tu Magda Gessler. Okazało się, że to wcale nie remont, tylko zamknięcie na stałe. Właściciele pozbyli się go 2 stycznia. My, zachwyceni okolicą, kupiliśmy go kilka miesięcy później - tłumaczy w wp.pl genezę decyzji Marta Stachyra, która wraz z mężem od pięciu lat prowadzi "Babie lato".

Cały artykuł można przeczytać tutaj: Gessler wyjechała, knajpa upadła. Nowi właściciele sami zrobili rewolucję. Lepszą.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.