Kolejny niebezpieczny incydent miał miejsce dzisiaj rano w okolicach stacji Horex, zwracając po raz kolejny uwagę na krytyczny stan oznakowania poziomego na tym ruchliwym odcinku drogi. Tylko dzięki czujności jednego z kierowców udało się uniknąć poważnej kolizji.

Fot. czytelnik 

Świadkiem zdarzenia był nasz Czytelnik, który relacjonuje, że samochód na czeskich numerach rejestracyjnych wjechał na skrzyżowanie/przejazd bez zatrzymania. Na szczęście, kierowca pojazdu na polskich tablicach rejestracyjnych wykazał się refleksem i opanowaniem, co pozwoliło na uniknięcie zderzenia w ostatniej chwili.

Zdaniem naszego Czytelnika, główną przyczyną takich groźnych sytuacji jest katastrofalny stan oznakowania poziomego, w szczególności znaku "STOP" wymalowanego na asfalcie. Oznakowania te są praktycznie niewidoczne, zatarte przez czas i intensywny ruch uliczny.

Dzieje się to na niezwykle ruchliwym i często uczęszczanym odcinku drogi, co potęguje zagrożenie. Kierowcy, zwłaszcza ci przyjezdni, nie znający lokalnych warunków, mogą nie zauważyć kluczowych znaków, polegając często właśnie na oznakowaniu poziomym. Jazda "na ślepo" w takim miejscu to prosta droga do tragedii.

Nasz Czytelnik apeluje za pośrednictwem naszej redakcji do odpowiednich władz o pilną interwencję. Konieczne jest jak najszybsze odnowienie oznakowania poziomego na odcinku drogi w rejonie stacji Horex, zanim dojdzie do poważniejszego wypadku z udziałem osób trzecich.

Bezpieczeństwo na drogach powinno być priorytetem, a wyraźne i czytelne oznakowanie to podstawa. Mamy nadzieję, że odpowiednie służby zareagują na ten sygnał i zadbają o bezpieczeństwo na feralnym odcinku drogi.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.