Ciężarówka marki MAN uderzyła w drzewo niedaleko polskiej granicy. Na szczęście nikomu nic się nie stało
Kolizja polskiej ciężarówki zamknęła całą komunikację między miejscowości Bily Kostel nad Nysą i "wacławickim" skrzyżowaniem w pobliżu Hradka nad Nysą. Wypadek został zgłoszony straży pożarnej na numer alarmowy 112 o godzinie 6.24 (we wtorek 13 sierpnia br. - red.) – informuje Zdenka Štrauchová, rzecznik prasowy libereckiej straży. Na drzewie rozbiła się ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych, która była w pełni załadowana. Ciężarówka zsunęła się z drogi na zakręcie i uderzyła drzewo, na którym pozostała zakleszczona. Choć kabina samochodu została znacznie zniekształcona w wyniku wypadku, kierowca na szczęście wyszedł z wypadku bez szwanku. Według informacji libereckiej straży pożarnej na miejscu był jedynie mały płyny wyciek, który został zneutralizowany. Komunikacja po tym jak przybył ciężki sprzęt, został przywrócona. Dopiero około południa ciężarówkę udało się wyciągnąć. Ciągnik odholowała polska firma. W akcji brały udział trzy jednostki strażackie; z Liberca, Hradka nad Nisou i Chotyne.
Policja zbadała kierowce alkomatem, wynik był negatywny. Według danych czeskiej policji szkodę oszacowano na ok. 40 tys. zł.
Zdjęcia z miejsca wypadku - materiały prasowe libereckiej straży pożarnej hzslk.cz: