Wigancice Żytawskie nie istnieją od 14 lat, kiedy to zostały wysiedlone z powodu ekspansji hałdy. Pojawiła się szansa na "ożywienie" miejscowości
O sprawie poinformował poral naszemiasto.pl (cały artykuł Byli mieszkańcy pamiętają o Wigancicach Żytawskich). Według wskazanego źródła byli mieszkańcy wsi wystąpili do burmistrza Bogatyni o przywrócenie osadnictwa na terenie Wigancic.
Byłych mieszkańców - w dodatku utożsamiających się aktywnie w Wiganiciami jest wielu. Od 2009 r. organizują się na Zjazdach Absolwentów Szkoły Podstawowej z Wigancic Żytawskich. Zlot odbywa się w w maju każdego roku w „Domu Kołodzieja” w Zgorzelcu. Jest on jedynym budynkiem z dawnych Wigancic, który przetrwał bez żadnych przeróbek po dziś dzień. Dzięki trwającej prawie miesiąc translokacji (16 maj 2005 – 11 czerwiec 2005) udało się ocalić ten cenny zabytek architektury górnołużyckiej. Pomysłodawcami i organizatorami przeniesienia „Domu Kołodzieja” byli państwo Gotthardt ze Zgorzelca.
Według informacji bogatyńskiego magistratu Wigancice Żytawskie jako miejscowość praktycznie nie istnieją. Lokalny przemysł był przyczyną likwidacji miejscowości. Domy zostały wyburzone, a mieszkańcy bezpowrotnie wyprowadzili się. To co pozostało po dawnej wsi to granitowe słupki, sady oraz zarośnięta wiejska droga.
Pod koniec minionego tygodnia Agencja Rynku Rolnego wystawiła na sprzedaż gospodarstwo rolne w Wigancicach o areale prawie 5 ha. Nieruchomośc niezabudoawana, ale cena niewygórowana - 47 tys. zł. Jeśli osadnictwo rozkwitnie takie okazje już mogą się nie zdarzyć.