Śnięte ryby w Miedziance, fot. Państwowa Straż Rybacka Delegatura jeleniogórska WIOŚ bada zatrucie Miedzianki, o którym informowaliśmy dwukrotnie pod koniec maja br.

Pod koniec maja br. w Bogatyni dwukrotnie wykryto zatrucie Miedzianki. W wyniku przedostania się do rzeki nieznanej substancji padło - według szacunków Społecznej Straży Rybackiej - kilkaset ryb. Nasz portal jako pierwszy poinformował o procederze dzięki informacji od komendanta SSR Przemysława Słotwińskiego.

- Za państwa pośrednictwem apeluje niech ktoś się tym zainteresuje zanim będzie za późno, Państwowa Straż Pożarna tym razem zadziałała błyskawicznie i zabezpieczyła materiał i wodę natychmiast jednak nic więcej zrobić nie mogą - apelował Przemysław Słotwiński, komendant Społecznej Straży Rybackiej w Bogatyni. Jego prośba została wysłuchana. Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Według informacji serwisu internetowego dolnyslask.naszemiasto.pl przyczyną wycieku była awaria sieci sanitarnej. To samo źródło podaje - powołując się na ustalenia jeleniogórskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - że źródłem wycieku była rura z kanalizacji deszczowej, z której do rzeki wpływały nieczystości w pobliżu remontowanego mostu przy ulicy Dworcowej/Kościuszki. Inspektorzy WiOŚ pobrali próbki do analizy i będą oceniać kto ponosi odpowiedzialność i w jakim stopniu ucierpiało środowisko naturalne. Straty w samym narybiu szacuje się na 20 tys. zł.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.