Posiedzenie Grupy Kierowniczej Związku Miast w czerwcu 2009 - Martin Puta pierwszy z lewej, fot. UMiG Bogatynia

Burmistrz Hradka nad Nysą we wrześniu ubiegłego roku mówił, że w Czechach się mówi, że Polacy zrobili z Czechów głupków. Co dzisiaj myśli Martin Půta o tej sprawie?

- W Czechach się mówi, że Polacy zrobili z nas głupków - żalił się we wrześniu ubiegłego roku w Polskim Radiu Wrocław burmistrz czeskiego Hradka nad Nysą. - Czeski film, ale z polskiej strony - dodał. Chodzi o słynącą z "pechowości" tzw. drogę transgraniczną. Kilka dni temu media podały (my również - patrz artykuły poniżej) informację, że polski wstyd może zostać wymazany. Sporny most na Nysie Łużyckiej w Sieniawce ma zostać wybudowany.

Spytaliśmy Martina Půtę co myśli o planowanej budowie. - Jeśli informacje są prawdziwe, jestem zadowolony, że sprawy ostatecznie zbliżyły się do rozpoczęcia budowy mostu w Sienawce - odpowiedział na pytanie bogatynia.info.pl Martin Půta. - Oficjalnie informacja ta nie jest potwierdzona przez czeskiego ministra transportu - dodał.

Spytaliśmy również czy burmistrz uważa, że inwestycja zostanie szybko zakończona? - Ze względu na fakt, że od 2004 r. nie można było rozpocząć budowy mostu i  od pierwotnej daty zakończenia zawartej w zatwierdzonej umowie międzynarodowej między Polską, a Republiką Czeską i Republiką Federalną Niemiec w 2007 r., nie odważę się być optymistą w tym względzie. Budowa mostu planowana jest na dwa sezony budowlane, więc jeśli można zorganizować niezbędne pozwolenia w tym roku, most może być zakończony w 2013 r., ponad 6 lat po pierwotnym terminie - odpowida Martin Půta.

A co myśli burmistrz Půta o opieszałości polskiej strony w temacie budowy drogi transgaranicznej? - Nie chcę nikogo dotknąć, ale umowy podpisuje się dlatego, żeby mogły być wypełnione. Niemcy i Republika Czeska przekazały na budowę fundusz 13,5 mln euro, Polska zobowiązała się do budowy w ustalonym terminie. Wiem, że miasto Bogatynia zawsze czyniło wszystko, aby międzynarodowa umowa była wypełniona. Z mojego punktu widzenia, problem jest we Wrocławiu i Warszawie, ponieważ tam nie traktują sprawy priorytetowo. Z punktu widzenia naszego regionu okres dla inwestycji i tworzenia nowych miejsc pracy został przegapiony. Przykro mi, ale budowa drogi nie przyniesie mieszkańcom Trójkąta takich korzyści, jakie mogła przynieść i jest mi z takiego obrotu obrotu sprawy smutno.

Na ten temat pisaliśmy:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.