Kierowca ciągnika, który we wtorek po południu odśnieżał jedną z dróg w Górach Izerskich miał 3,5 promila alkoholu we krwi. Nikt by się może nie zorientował, gdyby nie "odśnieżył" hyundaia.

Góry Izerskie, zdjęcie przykładowe z archiwum bogatynia.info.pl

Czescy policjanci we wtorek (31.01.2017r.) koło Bedřichova (ok. 25 km od Bogatyni) mieli ciekawy przypadek. Kierowca ciągnika jechał w kierunku od Bedřichova. W pewnym momencie zatrzymał się przy prawej krawędzi jezdni w celu umożliwienia wyprzedzenia go przez samochód osobowy marki Hyundai. Kierowca hyundaia zaczął wyprzedzać, ale okazało się, że nie ma obok traktora wystarczająco dużo miejsca. Zatrzymał się. Kierowca ciągnika wysiadł, aby zobaczyć, czy może podjechać bliżej do prawej krawędzi. Następnie wycofał pojazdem i uderzył w prawą stronę hyundaia - informuje Vladimíra Šrýtrová, rzecznik prasowy libereckiej policji. W wypadku nikt nie został ranny, a szkody wyceniono na ok. 7 tys. zł.

Wezwani policjanci zbadali kierowców na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Wynik kierowcy hyundaia był ujemny, natomiast zdumiał policjantów wynik testu traktorzysty: 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze wykonali dwa kolejne testy w odstępach czasowych, a jeden z nich pokazał wartość 3,5 promila. Kierowca przyznał się policji do picia alkoholu przed jazdą. Powiedział, że poprzedniego wieczoru pił do wczesnych godzin porannych, a w dzień przed wypadkiem skonsumował trzy piwa i trzy "strzały" rumu. Policja zatrzymała nietrzeźwemu kierowcy prawo jazdy, grozi mu również kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do trzech lat.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.