Jest kilku takich, którzy robią absolutnie wszystko żeby basen nie powstał. Z tej mównicy deklaruję, że basen będzie - mówił burmistrz Andrzej Grzmielewicz podczas sesji absolutoryjnej - dodał burmistrz. Chciało by się powiedzieć - parafrazując słowa znanego polityka - basen albo śmierć, piscina o muerte

Powstaje jedna ze zjeżdżalni basenowych, fot. bogatynia.info.pl

Basen, a w zasadzie duże kąpielisko, aquapark będzie gotowy w najbliższym miesiącu - mówił podczas sesji (15.06) burmistrz Andrzej Grzmielewicz (więcej o sesji pisaliśmy w artykule Radni "rozliczyli" burmistrza pozytywnie). To kolejna deklaracja. Pierwotnie inwestycja miała być gotowa do końca maja. "Następny miesiąc" oznacza prawdopodobnie lipiec. 

- Otworzymy to wspólnie, razem, oczywiście pewnie przy buczeniu niezadowolonych i wielkich jakiś protestach ludzi, którym jest to nie na rękę - mówił burmistrz. To pierwsza deklaracja od kiedy minął termin wyznaczony w specyfikacji przetargowej (vide Kiedy kąpielisko, bo nie za tydzień?). Kolejny mało realny, bo niektóre istotne prace zakończą się w sierpniu, albo nawet we wrześniu (vide Nie zdążą, przyznają to nawet urzędnicyPrzyłącze najwcześniej w połowie czerwca). Prace budowlane ciągle trwają, powstają pierwsze zjeżdżalnie. Przypomnijmy, że w gestii wykonawcy jest również uzyskanie wszelkich zgód, opinii, ekspertyz, itp. niezbędnych do uzyskania decyzji pozwolenia na bezpieczne użytkowanie obiektu. Wykonawca ma również przeprowadzić rozruch wszystkich urządzeń obiektu, napełnienie i uzdatnienie wody basenowej na własny koszt. Zobowiązany jest również do przeprowadzenie szkoleń pracowników obiektu w zakresie obsługi urządzeń obiektu, instalacji itp. oraz opracowanie instrukcji użytkowania obiektu. Biorąc pod uwagę kłopoty z pozwoleniem można zakładać, że pojawienie się problemów nie jest wykluczone, tym bardziej, że jak zauważał wielokrotnie burmistrz działają ludzie nieprzychylni inwestycji. 

Burmistrz w dalszej części wystąpienia - odpowiadając na pytanie dotyczące kąpieliska zadane przez radną Dorotę Bojakowską - mówił, że wielu ludziom (nazywanych kolegami lub środowiskiem) jest w niesmak sukces budowy basenu. Gdyby nie nieprzychylne działania owych ludzi basen powstałby w czerwcu - dodał. Grupa ludzi niechętnych kąpielisku robi wszystko, aby inwestycja się nie udała - mówił burmistrz nazywając to "solą w oku", ale samorząd zrobi wszystko, i wtedy poznane są realne koszty. My jesteśmy na tyle zdeterminowani, że to ukończymy - mówił. 

- Bardzo wiele osób jest niesamowicie zadowolonych z tego, że basen powstaje - mówił burmistrz proponując konfrontację zadowolonych i niechętnych inwestycji. - Tylko od razu zastrzegam sobie, że nie będę świadkiem linczu nad osobami, które robią wszystko, aby utrudnić budowę basenu. My jesteśmy w tym temacie na tyle zdeterminowani, że my to ukończymy! - mówił burmistrz. Czyli jak w tytule: piscina o muerte.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.