Co najmniej dwa wilki żyją w przygranicznym terenie Gór Izerskich. Ślady drapieżników znaleziono na Granicznym Wierchu. Według przyrodników zwierzęta poruszają się wzdłuż granicy polsko - czeskiej.

 Graniczny Wierch zwany także Łysym, fot. www.instagram.com_bogatynia_info 

O wilkach pojawiających się w pobliżu naszego regionu pisaliśmy nie raz (artykuły poniżej).  

Pracownicy czeskiej Agencji Ochrony Przyrody i Krajobrazu, leśniczy i wolontariusze poszukują śladów wilków w różnych częściach Czech. Patrole w pobliżu Frydlantu znalazły ślady wilków na Granicznym Wierchu i niedaleko Černous - informuje dziennik iDnes.cz.

"Kiedy wilki wchodzą w śnieg, czasami trudno jest rozróżnić liczbę osobników. Chodzą po ścieżkach, aby oszczędzać energię. Teraz mamy dwa wilki na frydlanckim cyplu. Poruszają się wzdłuż polskiej granicy. Potwierdzają to również, szkody zgłaszane przez hodowców na początku lutego" - powiedziała dziennikowi Jitka Feřtová, zoolog z organizacji CHKO Izerskie Góry.

Według niej wilki pochodzą z łużyckiej populacji z Polski. Ludzie widzieli je już w różnych miejscach frydlanckiego cypla. Widziano je w okolicy wsi Černousy, Andělka i Jindřichovice.

Liberecki urząd wojewódzki jest obecnie w trakcie ocen szkód, jakie mogły wyrządzić zwierzęta rolnikom z okolicy przez ostatni tydzień. Jeszcze nie zostało udowodnione czy to na pewno spowodowały wilki. Hodowcy wciąż czekają na rekompensatę finansową.

Pierwsze doniesienia o wilkach w okolicy Frydlantu są od roku 2010. Na początku ubiegłego roku "złapała" wilka foto pułapka. Doniesienia o występowaniu wilków na wyższych stanowiskach Gór Izerskich pojawiły się w ciągu ostatnich trzech lat. Przyrodnicy wciąż nie wiedzą, czy wilki widziane w wyższych partiach Gór Izerskich to te sami, które przenoszą się do frydlackiego cypla. 

Liberecki Kraj wypłaca od 2014 aż do sierpnia ubiegłego roku za szkody spowodowane przez wilki właścicielom zwierząt gospodarskich ponad 289,000 koron. Szkody do tej pory rosły. W 2017 roku region zapłacił 89 tysięcy, w zeszłym roku 159 tysięcy koron - dodaje iDnes.

Na ten temat pisaliśmy:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.