W piątek wieczorem w wielorodzinnym domu przy ulicy Nadrzecznej w Bogatyni wybuchł pożar, wyniku którego śmierć poniosła 63-letnia kobieta.
Moment kradzieży nagrała kamera sklepowa. Film został opublikowany na Facebooku i stał się bardzo często oglądany (kilkanaście tysięcy wyświetleń). Złodziejka niedługo cieszyła się popularnością i "przy okazji" wpadł również jej brat.
Bogatyńska biblioteka od 2009 r. wybiera Człowieka Roku. Do grona znakomitych osobistości naszego miasta dołączyła Wanda Miłopolska-Trojanowska, prezes Klubu Nauczycielskiego „Izis” w Bogatyni.
Policjanci ruchu drogowego pełniący służbę na terenie Bogatyni zatrzymali do kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym, który przekroczył dozwoloną prędkość o 50 km/h. Kierowca stracił swoje uprawnienia do kierowania pojazdami na trzy miesiące, a także został ukarany 500 złotowym mandatem karnym oraz 10 punktami karnymi.
Bogatyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przestępstwa przeciwko mieniu. Mężczyzna włamał się do dwóch sklepów. Jego łupem padły m.in. papierosy oraz pościel. Spowodował straty w wysokości blisko 5000 złotych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Gminne Przedsiębiorstwo Oczyszczania poinformowało na swojej stronie internetowej o powołaniu nowego człona zarządu spółki i zarazem dyrektora ds. ekonomicznych.
W piątek (29.01) na terenie Zgorzelca i Bogatyni miało miejsce kilkanaście prób oszustw metodą na tzw. wnuczka. Wszyscy mieszkańcy zachowali się bardzo czujnie oraz roztropnie nie oddając oszustom żadnych pieniędzy. Ostrzeżmy swoich najbliższych. Nie dajmy się oszukać. Coraz częściej oszuści, aby być bardziej wiarygodni podają się np. za policjantów. Pamiętajmy!!! Policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie obcym osobom pieniędzy. Bądźmy ostrożni - ostrzega policja.
Policjanci z Bogatyni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem. Mężczyzna włamał się do szkoły, skąd zabrał zestaw komputerowy. Teraz stanie przed sądem, gdzie grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Kilkanaście dni temu w jednym z biur w Goerlitz zasłabła 37-letnia kobieta. Znajdowała się w otoczeniu najbliższych znajomych z którymi pracowała od dłuższego czasu. Współpracownicy zadzwonili po pogotowie ratunkowe i nie podjęli żadnych działań ratunkowych w oczekiwaniu na przyjazd karetki. Niestety, podróż ratownikom zajęła ponad 4 minuty. Kiedy rozpoczęli akcję ratunkową kobieta nie miała już szans na przeżycie. Zmarła.
Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.