fot. bogatynia.info.plPytania w sprawie odbudowy mostów na Miedziance dotyczą nie tylko wykonawcy, lecz również inżyniera kontraktu. Najważniejsze z tych pytań związane są z nadzorem nad realizacją umowy oraz inwentaryzacją robót

Odbudowę 11 mostów w Bogatyni realizowano w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Tym samym w cenie złożonej przez wykonawcę oferty mieściło się opracowanie dokumentacji oraz realizacja robót budowlanych. 18 października 2010 roku, dziesięć dni po ogłoszeniu przetargu na odbudowę mostów, gmina ogłosiła zamówienie publiczne na pełnienie funkcji inżyniera kontraktu wraz z zapewnieniem inspektorów nadzoru.

Specyfikacja istotnych warunków zamówienia precyzowała w 25 punktach zakres rzeczowy usługi, pełnionej przez inżyniera kontraktu. Punkt drugi mówi o sprawdzeniu i weryfikacji opracowanych przez wykonawcę dokumentacji projektowych. Jako zadanie inżyniera kontraktu ujęto także przekazywanie gminie ewentualnych uwag i zaleceń dotyczących dokumentacji – przed ich zatwierdzeniem.

Z punktu 5 wynika, że inżynier kontraktu reprezentował zamawiającego poprzez bieżącą kontrolę zgodności robót z projektem. Z punktu 16, iż miał on informować gminę (wyprzedzająco) o wszelkich zagrożeniach, które mogły mieć wpływ na wydłużenie czasu realizacji budowy bądź na zwiększenie jej kosztów. Powinien także proponować sposoby zapobiegania potencjalnym problemom.

Do zadań inżyniera kontraktu zaliczono też w punkcie 21 rozstrzyganie sporów pomiędzy zamawiającym a wykonawcą na pisemne polecenie zamawiającego. W punkcie 23 – współdziałanie z gminą w ewentualnym dochodzeniu i egzekwowaniu odszkodowań lub kar umownych za nienależyte albo nieterminowe wykonanie zobowiązań przez wykonawcę, jak też reprezentowanie gminy w ewentualnych sporach.

Jak wiadomo, przetarg na pełnienie funkcji inżyniera kontraktu wygrał jedyny uczestnik postępowania – konsorcjum złożone z firmy Fojud S.A. oraz Przedsiębiorstwa Budowy Tras Komunikacyjnych Trakt Sp. z o.o. Cena ryczałtowa brutto wyniosła 878 400 zł. Czas realizacji umowy określono w zamówieniu na 100 dni.

Podwykonawcą odbudowy mostów, który wykonał dokumentację projektową, została firma Fojud Development Sp. z o.o. Większościowym udziałowcem tej spółki jest Fojud S.A. Z tego wynika jasno, że inżynier kontraktu nadzorował własną spółkę, zatem istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż mógł się pojawić konflikt interesów.

Artykuł 647’ Kodeksu Cywilnego w paragrafie drugim stanowi, że do zawarcia umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Jeżeli inwestor w terminie 14 dni nie zgłosi na piśmie sprzeciwu bądź zastrzeżeń wobec takiej umowy (albo jej projektu), uważa się, że wyraził zgodę na jej zawarcie.

Spółka Fojud Development wystąpiła przeciw gminie z roszczeniami – chociaż gmina wywiązała się ze swoich zobowiązań wobec wykonawcy, Jedynki Budownictwo. Roszczenia pokryto, co świadczy o tym, że gmina uznała Fojud Development jako podwykonawcę. Kto odpowiada za tę, niekorzystną z punktu widzenia gminy, decyzję?

Na koniec zauważmy, że trudno uznać, aby inżynier kontraktu wywiązał się z umowy w należyty sposób. Dodam przy okazji, że to samo konsorcjum (Fojud S.A. i Trakt) od 2010 r. pełni nadzór inwestorski nad przebudową drogi wojewódzkiej 434 w Wielkopolsce. Było ono tam bardzo krytycznie oceniane za panujący na budowie bałagan. Za bałagan, zostawiony nad Miedzianką, do końca ubiegłego roku konsorcjum otrzymało już 725 tys. zł.

Punkt 15 wspomnianej wyżej specyfikacji zakładał, że do zadań inżyniera kontraktu należało prowadzenie obmiarów i inwentaryzacji robót. Dlaczego więc od kwietnia gmina nie może sobie z tą inwentaryzacją poradzić?

Jerzy Wojciechowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.