W lokalnej telewizji nie odtworzono relacji z sesji rady gminy i miasta, która się odbyła 21 maja. Podczas obrad poruszano sprawy bardzo istotne z punktu widzenia mieszkańców, jak przyszłość SPZOZ oraz ustawowe zmiany, dotyczące utrzymania czystości w gminie oraz gospodarki odpadami
Relacje z sesji to dobra praktyka, istniejąca od lat, która ułatwia mieszkańcom samodzielne wyrobienie sobie zdania w różnych sprawach - przekaz całości obrad jest przekazem najbardziej obiektywnym. Waga tematów – prawdopodobna konsolidacja bogatyńskiego SPZOZ z placówką w Zgorzelcu, jak też zmiany w gospodarce odpadami – między innymi ustalenie nowej opłaty za odbiór śmieci, czyli tak zwany „podatek śmieciowy” – to chyba aż nadto wystarczające powody, aby docierać do mieszkańców z informacją. Palący problem śmieci – choćby w Miedziance – również powinien być dla każdego interesujący.
Co więcej, ostatecznym terminem wejścia w życie wspomnianych wyżej ustawowych zmian jest 1 lipca 2013 r. Na gminy nałożono obowiązek przeprowadzenia kampanii informacyjnej w sprawie nowych zasad gospodarki odpadami oraz pogłębiania świadomości ekologicznej – bez wątpienia, przekaz z sesji mógłby być jednym z elementów tej kampanii.
Brak relacji jest niezrozumiały. Podobny problem pojawił się w grudniu ubiegłego roku, kiedy dwukrotnie zrezygnowano z emisji obrad. Wówczas jako przyczynę podano niezbędne oszczędności w budżecie gminy, co wzbudziło wątpliwości radnych w świetle ogromnych wydatków na promocję. Przewodniczący rady, p. Patryk Stefaniak, wyjaśniał, że rezygnacja z emisji nastąpiła za jego wiedzą. Czy mamy do czynienia z podobną sytuacją? I czy jest prawdą, że urząd wycofał się z finansowania emisji do końca roku?
Byłoby to jeszcze bardziej niezrozumiałe, gdyż to rada gminy i miasta decyduje o wydatkach budżetu, a odpowiednia kwota tam się znajduje. Zgodnie ze sprawozdaniem z wykonania budżetu za rok 2011, emisja sesji mieści się w dziale „Administracja publiczna”, rozdział „rady gmin”, paragraf „zakup usług pozostałych”. W roku ubiegłym wydano z tego paragrafu ok. 147 tys. zł, a w tej kwocie mieściło się także ok. 60 tys. zł na druk urzędowego biuletynu „Bogatynia”. Koszt emisji sesji kształtuje się na poziomie czterdziestu kilku tysięcy złotych rocznie.
W tym roku koszt druku biuletynu „Bogatynia” ujęto w rozdziale „promocja jednostek samorządu terytorialnego” – zaplanowano w nim ok. 532 tys. zł. Tam znajdują się między innymi enigmatyczne wydatki, realizowane przez Wydział Organizacyjno – Prawny, w łącznej kwocie 260 tys. zł. Są tam również pieniądze na multi info – 40 tys. zł, na realizację programów w TV – 30 tys. zł, czy na realizację programów w radiu i Internecie – również 30 tys. zł.
Na zakup usług pozostałych w rozdziale „rady gmin” przeznaczono 100 tys. zł. Ponieważ w tej kwocie nie mieści się już wydatek na druk biuletynu, pieniędzy powinno bez problemu wystarczyć na prezentowanie sesji w lokalnej telewizji. Nie sposób zatem pojąć, dlaczego mieszkańców gminy pozbawia się jednej z form uczestnictwa w życiu samorządu. Dostęp do publicznej informacji, do dyskusji na temat publicznych przecież, a nie prywatnych pieniędzy, jest prawem każdego mieszkańca.
Obawiam się, że jedyna odpowiedź brzmi: faktyczny obraz naszej gminnej rzeczywistości znacznie się różni od obrazu, który malują mieszkańcom nasi burmistrzowie.
Jerzy Wojciechowski
Podobne tematy: