Wczesnym rankiem 28 października sekcja BOG-TUR wyruszyła na pieszą wycieczkę do Frydlantu
Pogoda idealna +3 stopnie i ten śnieg, który padał całą noc - pierwszy tej jesieni.
Do zamku dotarliśmy przed 11.00. Po zakupieniu biletów w cenie 210 koron bramę dziedzińca otworzyła nam przesympatyczna pani Przewodnik idealnie mówiąca w języku polskim.
Zamek Frydlant to połączenie dwóch architektonicznych części, średniowiecznego zamku i renesansowego pałacu. Powstał on w XIII wieku zmieniając właścicieli, pierwszymi byli Ronowcy, następnie Grabsztajnowie a od 1558 r. zamkiem władali Redernowie.
Po bitwie na Bile horze posiadłość przeszła do rodu Albrechta z Valdsztejna. Na pamiątkę tego wydarzenia, co 2 lata we Frydlancie odbywa się rekonstrukcja bitwy Valdsztejna z wojskami szwedzkimi (najbliższa w maju 2013 r.).
To, co nas urzekło w zamku to ogromne zbiory mebli, ubiorów, porcelany, obrazów a także kaplica zamkowa gdzie jeden ołtarz należał do Chrześcijan a drugi do Protestantów. Gorąco zachęcamy do obejrzenia tego zabytku a kto nie lubi zwiedzać zawsze morze podziwiać widoki z okien pałacu na malownicze okolice gór Izerskich. Otwarty jest od kwietnia do października.
W drodze powrotnej odwiedziliśmy rynek i niebieskim szlakiem przez Hermanice wróciliśmy do Bogatyni.
Relację napisał Janusz Baranowski
Zdjęcia zrobiła Bogusia Pikulska