Silna burza, która po południu przetoczyła się przez Liberec, spowodowała katastrofę podczas Dnia Dziecka, który odbył się w parku zamkowym we Vratislavicach.
Fot. liberecka straż pożarna
Podczas wydarzenia, w którym uczestniczyło kilkaset osób, w miejsce imprezy uderzył piorun. Według policji piętnaście osób zostało rannych, liberecki szpital przekazał informację, że pomocy udzielono trzynastu osobom, w tym pięciorgu dzieciom. Według rzecznika szpitala Václava Řičářa pięciu pacjentów wymagało reanimacji, a szpital uruchomił plan leczenia urazów drugiego stopnia. Co dokładnie się stało, nie jest jeszcze jasne. Według policji piorun uderzył w ziemię, strażacy twierdzą, że uderzył w drzewo, pod którym ukrywali się ludzie. „Błyskawica uderzyła w ziemię i raniła 15 osób. Obecnie zapewniamy sprawny przejazd karetek pogotowia i wozów strażackich na miejscu oraz przeprowadzamy interwencje kryzysowe” – powiedziała dziennikowi Liberecka Drbna rzeczniczka policji Klára Jeníčková. Na miejscu interweniują wszystkie elementy systemu ratowniczego. Według strażaków piorun uderzył w drzewo, pod którym ukrywali się ludzie. „Interweniujemy w Parku Zamkowym we Vratislavicach w Libercu. Tam piorun uderzył w drzewo, pod którym znajdowali się ludzie. Pomagamy w transporcie osób rannych, zapewniając opiekę przedmedyczną” – poinformowała straż pożarna na platformie X (Twitterze).
Szpital w Libercu uruchomił plan urazowy i wszyscy ranni stopniowo trafiali do szpitala. Według rzecznika Václava Řičáre’a jest tam osiem osób dorosłych i pięcioro dzieci. „W sumie reanimowano pięć osób. Aktywowaliśmy plan urazowy drugiego poziomu, co oznacza, że uruchomiono oddziały i odpowiednią liczbę personelu. Ambulanse stopniowo dowożą rannych na traumatologię” – powiedział. Organizator imprezy, którym jest gmina, skomentował wypadek w mediach społecznościowych. Z komunikatu wynika, że być może wszystkim rannym nie powinno już zagrażać niebezpieczeństwo. „W trakcie imprezy z okazji Dnia Dziecka piorun uderzył w drzewo, w wyniku czego kilku gości zostało rannych. Według aktualnych informacji nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mamy wielką nadzieję, że nic im się nie stanie” – napisano.