fot. Deutsche WelleAutor: Alexandra Jarecka, Deutsche Welle

Parafia pw. św. Maksymiliana Kolbego w Bogatyni przez 18 lat borykała się z budową nowego kościoła. Kiedy zabrakło środków finansowych na jego wyposażenie nadeszła nieoczekiwana oferta z Niemiec.

18-tysięcznej miejscowości położonej na polsko-niemieckim pograniczu w pobliżu Żytawy (Zittau) skończyły się pieniądze na wykończenie kościoła. – Kościół w Polsce, inaczej niż w Niemczech, nie jest zamożny. Nie mamy podatku kościelnego i żyjemy wyłącznie z kolekty – wyjaśnia proboszcz Robert Serafin. Dlatego propozycja, która nadeszła niespodziewanie z liczącego ponad 30 tysięcy mieszkańców Haan położonego między Düsseldorfem i Wuppertalem w Nadrenii Północnej-Westfalii wywołała zaskoczenie a jednocześnie radość. Proboszcz Reiner Nieswandt postanowił podarować Polakom wyposażenie kościoła Matki Boskiej Pokoju. Obiekt sakralny wraz z plebanią zostanie latem rozebrany. Na jego miejscu powstaną przedszkole i budynki mieszkalne.

– Darowizna ta jest naszym małym wkładem w pojednanie polsko-niemieckie. W ten sposób chcieliśmy też pozyskać parafię partnerską na wschodzie – tłumaczy proboszcz Nieswandt.

Rozstanie z kościołem Matki Boskiej Pokoju w Haan przychodzi Dorothei Pobłocki, wychowawczyni z sąsiadującego z kościołem przedszkola z trudem. Wiąże ona z nim wiele wspomnień, często też przyprowadzała tu małe dzieci. Jednocześnie podkreśla, że cieszy ją radość Polaków. – Jestem zadowolona, że nasz kościół będzie gdzie indziej dalej istniał – mówi przedszkolanka.

Przeprowadzka

Polski proboszcz Robert Serafin przybył z Bogatyni do Haan z sześcioma pomocnikami wynajętą ciężarówką z naczepą. Załadowano do niej ławki kościelne. W następnej kolejności przewiezione zostaną ołtarz, chrzcielnica, szafy z zakrystii, a nawet płyty podłogowe. Na miejscu zostaną tylko obraz Matki-Bożej Pokoju oraz krzyż znad ołtarza, które zostaną umieszczone na poczesnym miejscu w nowym przedszkolu.

– Bardzo się cieszymy z prezentu. Wszystko się przyda w naszym kościele – podkreślił proboszcz z Bogatyni. Darowizny, takie, jak ta z Haan, należą do rzadkości. Proboszcz Reiner Nieswandt już latem tego roku chce odwiedzić parafię w Bogatyni.

Czytaj wiecej na stronie Deutsche Welle

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.