fot. Robert ZambrowskiRankiem 29 marca grupa BOG-TUR wybrała się na wycieczkę , celem naszym był „Rezerwat Krokusów w Górzyńcu” a trasa nasza rozpoczynała się w Piechowicach

W centralnej części Piechowic 350-480 m n.p.m. znajduje się słynna w całym świecie huta kryształów „Julia” XIX w, jej wyroby można spotkać na całej kuli ziemskiej. Idąc na żółty szlak nie omieszkaliśmy wstąpić do kościoła Św. Antoniego z 1909-1911 roku. Wyróżnia się on swoim obronnym charakterem, a wyposażenie w środku to neoromański styl. Żółty szlak poprowadził nas Cichą Doliną mijając po drodze 700 letniego cisa oraz sztolnie z czasów II wojny światowej (dziś to raj dla nietoperzy). Jagniątków minęliśmy bokiem i dotarliśmy do Grzybowca 714m n.p.m. gdzie mieści się Ośrodek Wypoczynkowy (była letnia rezydencja Bismarcka) szkoda tylko, że zamknięty, krótki oddech i w drogę. Michałowice to kolejny przystanek i spojrzenie ze „Złotego Widoku” na panoramę Karkonoszy- kto kocha góry ten wie jakie uczucia nam towarzyszyły (łezka się w oku zakręciła)… Chwila wzruszeń i ruszyliśmy dalej, mijając w oddali Wodospad Szklarka przystanęliśmy na sesję zdjęciową przy Orlej Skale. Przechodziliśmy koło lipy sądowej a idąc dalej podziwialiśmy od dołu ogromną budowlę „zakręt śmierci” dzieło architektów. U podnóży góry inaczej wygląda ta majestatyczna konstrukcja, efekt pracy wielu rąk, która w swej historii pochłonęła wiele ofiar. Cel wycieczki osiągnęliśmy w 6 godzin i 30 minut Górzyniec „Rezerwat Krokusów”, malowniczo położona polanka a tam mieniące się fioletem i żółcią krokusy… . Tak to miało wyglądać a okazało się, że łączka w większości była zakryta warstwą śniegu i tylko kilka pilnie wypatrywanych przez nas krokusów wystawiało swe kwiatki do słońca. Mimo to była to wspaniała wyprawa, 28 km w nogach, 25 punktów do GOT, 28 do OTP i niezapomniane wrażenia, za rok tu powrócimy pieszo lub na rowerach.

Gdy bym siedział(ła) z pilotem

w ręku przed telewizorem.

Może nogi by mnie nie bolały

pleców bym nie spocił

Ale wspomnień bym nie miał

góry by mnie nie urzekły…

J. Arnika

Relację spisał Janusz Baranowski

Zdjęcia zrobił Robert Zambrowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.