Samochód dobrej klasy z podniesioną maską, przy nim niezwykle ruchliwe postacie, sygnalizujące awarię pojazdu. Ale czy na pewno są to osoby, które potrzebują pomocy?
1 marca bieżącego roku na autostradzie A4 mieszkaniec powiatu średzkiego zatrzymał się przy pojeździe z podniesioną maską, którego właściciel poprosił o pomoc w związku z brakiem paliwa. Dodał, iż jest obywatelem Turcji wracającym z wczasów i niestety jego kart bankomatowych nie akceptują polskie terminale płatnicze. Oczywiście przy okazji zaproponował niezwykle atrakcyjną transakcję. Jak się później okazało transakcja była korzystna, ale nie dla mieszkańca powiatu średzkiego. Właściciel pojazdu, któremu zabrakło paliwa, ściągnął z palców "złote" sygnety, proponując ich zakup. W ten oto sposób mieszkaniec powiatu średzkiego za ponad 350 złotych stał się właścicielem biżuterii. Po dotarciu do Wrocławia sprawdził u jubilera, że te "niezwykle" cenne sygnety zostały wykonane z tombaku, a ich wartość nie przekracza kilku złotych.
Policjanci przypominają, że oszuści najczęściej sygnalizują awarie pojazdu bądź brak paliwa. Jeżeli już zdecydujemy się zatrzymać musimy liczyć się z tym, że zostaniemy „zaatakowani” wieloma ofertami zakupu różnych przedmiotów. Najczęściej oferują do sprzedaży wyroby przypominające złoto, które jednakże nie mają nic wspólnego z tym cennym kruszcem. Są to bezwartościowe kawałki metalu nazywane tombakiem. Także jeżeli stracimy z oczu swoje bagaże czy też inne cenne przedmioty znajdujące się w pojeździe musimy liczyć się z tym, że mogą zostać skradzione.
Oszuści żerują na ludzkiej naiwności. Zachowajmy szczególną ostrożność. Najprostszą metodą jest unikanie kontaktów z tymi osobami.
W przypadku prób zatrzymywania pojazdów prosimy o natychmiastowy kontakt z Policją pod bezpłatnym numerem 997. Nie dajmy szans oszustom.
Źródło: KPP w Zgorzelcu