Ponad 28 kilogramów marihuany zabezpieczyli policjanci jeleniogórskiego CBŚP na Dolnym Śląsku w dostawczym aucie kierowanym przez 20-letniego Daniela L. Narkotyki przewożone były razem z paczkami chipsów. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut wewnątrzwspólnotowego przewozu znacznej ilości środków odurzających i trafił do aresztu na 3 miesiące. Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności nie mniejsza niż 3 lata.
fot. KPP w Zgorzelcu/policja.pl
Policjanci otrzymali informację, że od granicy z Niemcami jedzie miniciężarówka, której kierujący prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Sprawę w swoje ręce wzięli dolnośląscy policjanci. W Zgorzelcu zatrzymali fiata ducato. Sprawdzili stan trzeźwości kierowcy, a także legalność przewożonego ładunku.
Kierowcą samochodu był 20-letni mieszkaniec Bytomia, który przewoził paczki z Hiszpanii. Po otwarciu plandeki funkcjonariusze wyczuli silną, drażniącą woń. W skrzyni ładunkowej fiata znajdowała się paleta z pudłami. Policjanci przypuszczali, że mężczyzna może przemycać narkotyki.
Już w komendzie funkcjonariusze dokładnie sprawdzili zawartość paczek. Wewnątrz kartonów policjanci znaleźli zapakowane ponad 28 kg marihuany. Narkotyki były ukryte między opakowaniami chipsów. Z uwagi na przemyt znacznej ilości narkotyków sprawą zajęli się funkcjonariusze jeleniogórskiego CBŚP.
Policjanci szacują, że wartość czarnorynkowa narkotyków to prawie 850 tys. złotych.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut wewnątrzwspólnotowego przewozu znacznej ilości środków odurzających. Decyzją sądu mieszkaniec Bytomia trafił do aresztu na 3 miesiące.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu.
Źródło: KPP w Zgorzelcu/CBŚP