Jak wynika ze statystyk, na terenie powiatu zgorzeleckiego, zastępy PSP jak i OSP interweniowały 1870 razy. Do najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych akcji należały m.in. wtargnięcie aktywistów Greenpeace na teren Elektrowni Turów oraz pożar budynku mieszkalno - gospodarczego w Bogatyni
Statystyki potwierdzają, że strażakom z roku na rok przychodzi podejmować coraz więcej interwencji związanych nie z gaszeniem pożarów a z ratownictwem medycznym czy technicznym.
W spotkaniu podsumowującym miniony rok działań powiatowej straży wziął udział Starosta Zgorzelecki Artur Bieliński. W odprawie uczestniczyli także Senator RP Jan Michalski, radny sejmiku Józef Kozłowski, Wójt Gminy Zgorzelec Kazimierz Janik, Wójt Gminy Sulików Robert Starzyński, zastępca Burmistrza Miasta Zgorzelec Radosław Baranowski, Prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP Kazimierz Słabicki i komendanci OSP.
Podczas spotkania strażacy przedstawili realizację zadań poszczególnych wydziałów organizacyjnych KP PSP w Zgorzelcu oraz sytuację jednostek ratowniczo – gaśniczych. Nie zabrakło także pokazów nowego sprzętu i kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Jak wynika ze statystyk, na terenie powiatu zgorzeleckiego, zastępy PSP jak i OSP interweniowały 1870 razy, w tym 622 razy przy pożarach i 1144 w tzw. miejscowych zagrożeniach. Jak zauważono, do najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych akcji należały: wykolejenie cysterny z mazutem w okolicy Mikułowej (27 marzec 2013 r.), wtargnięcie aktywistów Greenpeace na teren Elektrowni Turów (18 czerwca 2013 r.) (vide Greenpeace ponownie na chłodni elektrownianej - red.), pożar budynku magazynowego w Węglińcu (6 października 2013 r.), pożar budynku mieszkalno - gospodarczego w Bogatyni (22 grudnia 2013 r.) (vide Pożar w "starym" Zatoniu - red.).
Gospodarzem odprawy rocznej był Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu mł. bryg. Wiesław Wypych.
źródło: SP w Zgorzelcu/powiatzgorzelecki.pl