Dzisiaj do grona naszych podopiecznych trafiły dwa małe kotki wyrzucone na cmentarz w Bogatyni - informuje Fundacja "Maja - Schronisko Dla Koni".

fot. Fundacja "Maja - Schronisko Dla Koni"

Koty porzucone między grobami bogatyńskiego cmentarza znalazł mężczyzna, który na portalu społecznościowym przedstawił całą sytuację. Sam kotów nie mógł zabrać do domu. Pomogła "Maja". Koty trafiły do grona innych zwierząt potrzebujących interwencji. 

Obecnie pod opieką fundacji znajduje się 110 dorosłych kotów (wszystkie wysterylizowane) i 28 kociąt. - Wszystkie koty znalazły u nas schronienie w wyniku interwencji na terenie gminy Bogatynia. Ich leczenie, zabiegi kastracji/sterylizacji, karmienie oraz inne potrzeby wymagają od nas wysokich nakładów finansowych, dlatego też rośnie nasz dług w gabinetach weterynaryjnych, a zapasy karmy maleją w bardzo szybkim tempie. Dla przykładu: zapas suchej karmy dla takiej liczby kotów na miesiąc to koszt ok. 1500 zł - infomuje Fundacja "Maja - Schronisko Dla Koni" na swoim koncie Facebook. 

- Ktoś zapyta: 140 kotów? W siedzibie są tylko 2. Owszem, to prawda. Czarnulka i Bandytka mieszkają wspólnie z końmi i psami. Reszta kotów przebywa w dwóch domach tymczasowych, które wspierają naszą Fundację. Większość opłąt związanych z utrzymaniem kotów pokrywają opiekunowie z domów tymczasowych ze środków prywatnych. Staramy się odpowiedzieć na każdy apel o pomoc dla znalezionego kota, błąkającego się, bez domu i jedzenia, jednakże nasze możliwości są na minusie. Domy tymczasowe pękają w szwach. Zostało nam tylko błagać Was o pomoc! - dodają członkowie fundacji. 

Jak pomóc - możecie przeczytać na  stronie Fundacja "Maja - Schronisko Dla Koni"

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.