Daj się zauważyć, nawet wtedy gdy z takich czy innych przyczyn nie chcesz się pokazywać... Może pierwsze chwile z nową formą aktywności fizycznej nie są jeszcze tym, czym chciałbyś się chwalić. Może tym są, ale czas nie ten. Może to żadna nowa forma, po prostu konieczność taka. Załóżmy, że tak bywa o tej porze roku co nie miało by miejsca w innej charakteryzującej się dłuższym dniem, późniejszym wieczorem i wcześniejszym porankiem...
Teoretycznie pieszy z odblaskami widoczny jest z odległości 500 metrów. Teoretycznie jadący 50 km/h samochodem ma wystarczająco dużo czasu na podjęcie odpowiednich reakcji. Wyposażony w odblask pieszy/rowerzysta/kijkospacerowicz teoretycznie nie ma się czego obawiać. Teoretycznie wszystko jest ok, i zdarzyć się nie powinno nic złego. Teoretycznie, bo musisz wiedzieć że:
Wspomniana pora roku ma tę cechę, poza tą że szybciej się ściemnia i później rozjaśnia, że otoczenie zlewa się wzajemnie. Po części dlatego, że jest tonalnie wyrównane, po części dlatego że jest wilgotne i szare, trochę dlatego że bywa zamglone, a szyba przez którą Cię ma być widać bywa zaparowana. O ile nosisz kamizelkę odblaskową to wspomniane warunki nie zaburzają Twojego widoku w sposób zasadniczy. O ile nosisz...
Jeśli tego nie robisz, to jesteś w dużym stopniu zlany z otoczeniem. Jeśli nosisz opaski, plakietki, zawieszki itp to powinieneś mieć świadomość tego, że takie elementy chętnie skrywają się przed światłem. Opadają na skutek ruchu i zawijają się w fałdki materiału okryciowego. Marszczą się wraz z nim i mimo to że są - to ich nie ma. Nalepki i odblaski na sprzęcie bywają zabrudzone, bywa że odpadają, bywa że zamontowane są tak, że zasłaniasz je własnym ciałem. Odblaski na kijkach widać tylko wtedy, gdy kij jest w pozycji pionowej. Jak idziesz - masz go pod kątem 45-60 stopni względem linii wzroku, co sprawia, że jest niewidoczny. Jeśli myślisz, że tak wyposażony jesteś dobrze widoczny dla jadącego w zakręcie samochodu, to jesteś w błędzie. Twój obraz przypomina dyndającą na przydrożnym krzaku zrywkę z marketu.
Teoretycznie pieszy z odblaskami widoczny jest z 500 metrów. Teoretycznie pieszy bez odblasków widoczny jest z 30 metrów. Praktycznie pieszy ze źle założonymi odblaskami widoczny jest w szarówce z poniżej 20 metrów.
Praktycznie pieszy z niewłaściwie zamontowanymi odblaskami rozpoznawalny jest jako pieszy z jeszcze mniejszej odległości... Tak więc pomyśl nieraz, czy teoria równa się z praktyką, czy warto się na sobie przekonać jak jest w rzeczywistości. Czy może lepiej założyć na siebie coś konkretnego i dać sobie szanse odbycia jeszcze wielu spacerów, tu, na ziemi. Pomyśl, bo kiedyś ktoś nie zdąży odbić w lewo...
Źródło: punktpotrojny.blogspot.com