Realizując plan wycieczek, Sekcja Turystyki Rekreacyjnej BOG-TUR w Bogatyni, 5 marca br. grupą 31 osób, wyruszyła w kierunku Opolna-Zdroju. Wędrówka z cyklu „Poznajemy swoją okolicę” miała uczestnikom ukazać przede wszystkim przepiękną architekturę uzdrowiskową wsi, oddalonej zaledwie 3 km od rogatek Bogatyni.

Opolno-Zdrój, dawniej Oppelsdorf, w Średniowieczu należało do górnołużyckiego rodu von Opal. Ich mianem tłumaczy się pochodzenie nazwy miejscowej. Wieś od północy stykała się z przysiółkiem Rybarzowic - Wald (pol. Las). Po 1945 r., kiedy wschodni skrawek Górnych Łużyc przejęli Polacy - obie miejscowości połączono w jedną wieś, czyniąc zeń siedzibę gminy, a później gromady. Oppelsdorf i Wald przez wieki były osadami rolniczymi. U progu nowożytności rozwinęło się w nich, podobnie jak w całej szerokiej okolicy, tkactwo chałupnicze. Od tej pory budowano tu wiele chałup przysłupowo-szachulcowych. Nieliczne przetrwały do dziś.

Począwszy od wieku XVIII coraz chętniej korzystano z wychodni torfu i węgla brunatnego. Z czasem wokół wsi powstawały liczne małe kopalnie węglowe, a przy drodze z Bogatyni otwarto nawet szynk „Zu Bergknappen” („Pod gwarkiem”). W połowie XIX stulecia odkryto i rozpoznano bijące tu źródła wody mineralnej, której właściwości postanowiono wykorzystać w celach leczniczych. Powstały pierwsze łazienki, a wraz z nimi dynamicznie rozwijała się baza noclegowa - przepiękne wille i pensjonaty. Z czasem dodano miejscowości przydomek „Bad” określający kurort zdrojowy, co w języku polskim oznacza „Zdrój”. Niestety w kilka lat po przyłączeniu do Polski „Saskie Cieplice”, jak zwano w Niemczech Bad Oppelsdorf, straciły uzdrowiskowy charakter. Po rozbudowie odkrywki kopalni węgla brunatnego, wody mineralne zanikły. Od tej pory następuje regularna degradacja niegdyś kwitnącej miejscowości. Za kilkanaście lat dawny rybarzowicki przysiółek Wald podzieli los swej wsi i zniknie z mapy. Jego teren zabierze postępujące wyrobisko.

Trasę wycieczki wyznaczyliśmy sobie Kościelną Drogą, w kierunku Jasnej Góry, a we wsi ulicą Sportową zeszliśmy w dół do Opolna-Zdroju. Jako zaprawieni wędrowcy poradziliśmy sobie z dystansem prędko. Po ok. godzinie od wymarszu minęliśmy nędzne resztki po dawnym uzdrowiskowym kąpielisku. Betonowy basen z ładnym drewnianym budynkiem szatni, wielu z nas wspominało z sentymentem.

Pierwszym punktem przy którym się zatrzymaliśmy był obelisk, który rzekomo ustawili założyciele Oppelsdorf. Po krótkim odpoczynku dotarliśmy do niedużego kościoła p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Dziś rzymskokatolicki, powstał jako ewangelicki w końcu XIX wieku. Wysoko osadzone okna zdobione są pięknymi witrażami. Jeden z nich, tuż za ołtarzem, przedstawia biblijną scenę uzdrowienia Łazarza. Wnętrze zdobią zabytkowa chrzcielnica i okazałe żyrandole.

Idąc dalej, wzdłuż potoku nazywanego dziś Jaśnicą, podziwialiśmy obiekty służące dawniej kuracjuszom: domy zdrojowe, pensjonaty, wille z apartamentami, dawne kino, i urząd gminny. Fotografowaliśmy piękną altanę z parku zdrojowym, Carolabad (pol. Łazienki Karoli), Pension „Joseph”, Pension „Albert”, Villę „Waldesrun”, Willę „Scheuter” i wiele innych.

Niezwykle oryginalną formą sudeckiej architektury wyróżnia się dawna szkoła (dziś przedszkole), wybudowana w okresie Republiki Weimarskiej. Przechodziliśmy także obok legendarnego lokalu gastronomicznego „Chatka Puchatka”.

Pogoda dopisywała, więc dotarliśmy do stawów rybnych na południowych peryferiach Bogatyni. Dzięki uprzejmości S. Nieradko urządziliśmy sobie ognisko i posiłkiem z pieczonych kiełbasek zakończyliśmy 18-kilometrową wędrówkę.

Relację spisała H. Niechwiej, zdjęcia wykonali M. Kowalski M. oraz R. Krukowski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.