"Polacy twierdzą, że Czesi wykupują dosłownie cały towar z polskich przygranicznych marketów. Wzmożone zakupy naszych południowych sąsiadów nie podobają się mieszkańcom pogranicza, którzy narzekają na kolejki i puste półki" - poinformowały "Fakty" Telewizji Polskiej Wrocław. 

"Fakty" przytaczają przykład sklepikarza z Novego Mesta pod Smrkiem, który aby przetrwać sam rano robi zakupy w polskim markecie. – Teraz w Polsce jest dużo taniej, niektóre artykuły są tańsze o 30 procent. Ja w swoim sklepie mam coraz mniej klientów – wszyscy jadą do Polski – mówi właściciel sklepu spożywczego w Czechach w materiale TVP. 

Wrocławscy reporterzy informują, że przedświąteczne zakupy w Polsce cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że przyciągają nawet mieszkańców Liberca. "Mieszkańcy Bogatyni mają dość kolejek i pustych półek, domagają się – wzorem Niemiec – wprowadzenia limitów sprzedaży towaru. Bywa tak, że w sklepach brakuje nawet artykułów pierwszej potrzeby" - mogliśmy usłyszeć w materiale.

Jest też jedna "jaskółka". TVP poinformowała, że przedstawiciele dużych polskich sieci handlowych zapewniają, że już od przyszłego tygodnia zwiększą dostawy do przygranicznych sklepów.

Cały materiał filmowy:

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.