Wczorajsze spotkanie "Sieniawka w cieniu historii”, które odbyło się w świetlicy wiejskiej w Sieniawce, przyciągnęło liczne grono mieszkańców oraz gości, w tym przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego. Prelekcję poprowadził pan Jan Witek, a wydarzeniu towarzyszyła interesująca wystawa archiwalnych fotografii przedstawiających dzieje Sieniawki.
Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem i trwało ponad trzy godziny. Uczestnicy mogli również skorzystać z poczęstunku – serwowano kawę i herbatę w miłej, sąsiedzkiej atmosferze.
Niestety, jak to już stało się pewną tradycją, w wydarzeniu po raz kolejny zabrakło obecności Burmistrza Bogatyni.
Sieniawką i jej ciekawą historią związaną z obozem pracy Zittwerke, żywo interesują się historycy, dokumentaliści, telewizję z naszego i innych krajów. Niestety na szczeblu regionalnym temat jest wciąż martwy a nieobecność Burmistrza lub chociażby osoby go reprezentującej wydaje się świadczyć jedynie o ignorancji i braku wyobraźni do wykorzystania bogatej przeszłości wsi w tworzeniu wizerunku gminy. Jako redakcja dowiedzieliśmy się iż od lat IPN (Instytut Pamięci Narodowej) czeka na stosowne dokumenty pozwalające wpisać teren byłego obozu pracy Zittwerke w Sieniawce do ewidencji Miejsc Pamięci Narodowej. Dokumenty które zostały przedłożone w Gminie a które wydaje się "zaginęły "?
Wrażenie robi ogrom pracy jaką wykonała Łużycka Grupa Poszukiwawcza . Specjalistyczny sprzęt i badania które były finansowane jedynie dzięki uprzejmości prywatnych osób zainteresowanych tematem, doprowadziły do odkrycia nowych faktów i obeleniu starych mitów dotyczących Sieniawki, co stało się przyczynkiem do poznawania prawdziwej historii tego miejsca.
Możemy być jedynie wdzięczni że są ludzie którzy nie pozwalają umrzeć tej opowieści i walczą o to, by ktoś chciał jej wciąż wysłuchać.
Dodamy że pomysłodawcami wczorajszego spotkania są Sołtys Sieniawki Edyta Dziedzina oraz Rada Sołecka. Wszystkim zaangażowanym w wydarzenie - dziękujemy.
Źródło tekstu i zdjęcie: ~AM/Sołectwo Sieniawka