Ma kolor czarny i 300 koni mechanicznych. Do setki rozpędza się poniżej 6 sekund i stanowi prawdziwy postrach przygranicznych kierowców
Czeka policja w zeszłym roku kupiła 20 samochodów marki Volkswagen Passat B7, podrasowanych na potrzeby drogówki. Jeden z nich trafił do Liberca i - jak pisze czeska prasa - stał się postrachem powiatowych dróg. Także w naszej okolicy. Samochód wyposażony jest w specjalne oprzyrządowanie, które potrafi np. zmierzyć prędkość pojazdów jadących w dwóch kierunkach lub dwóch w jednym.
Według danych podanych przez Liberecki Dziennik przez 9 miesięcy policyjny passat przejechał 35 tys. km i ujawnił setki drogowych przewinień za ponad 1,2 mln koron (ok. 200 tys. zł). Najczęstszym z nich było przekraczanie prędkości. Przypomnieć tu można, ze przekroczenie prędkości w Czechach o 10 km/h może skutkować nałożeniem mandatu (po czesku pokuta) w wysokości 1000 koron (ok. 160 zł).