Wjazd na Aleję Solidarności, fot. bogatynia.info.pl Radni o 0,5 mln zł zwiększyli fundusze potrzebne do usunięcia kolizji linii napowietrznych wysokiego napięcia z nową "obwodnicą"

Aleja Solidarności została oddana do użytku prawie równo rok temu. Do dzisiaj nie udało się usunąć jej wady, czyli "kolizji linii napowietrznych wysokiego napięcia 110 kV S-396 i S-397 z drogą gminną klasy G1/2". Bogatyński magistrat ciągle próbuje, ale problemem jest niewyłonieniem wykonawcy na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej. UMiG unieważnił już kilka przetargów w tym temacie. Powód jest za każdym razem taki sam - koszty są za wysokie. Jak tłumaczył podczas ostatniej sesji Rady GiM Bogatynia Dominik Matelski - zastępca burmistrza ds. inwestycji - oferent, który się zgłosił chciał za samą dokumentację około 400 tys. zł, podczas gdy magistrat wycenił prace na kwotę o połowę niższą.

Burmistrz Matelski przypomniał również, że "winowajcą" powstania kolizji jest projektant. Gmina Bogatynia nie wyklucza dochodzenia zadośćuczynienia na drodze sądowej, wcześniej musi poznać jednak ostateczną kwotę naprawy usterki. Wliczając dodatkowe 500 tys. zł zaplanowano wydanie na ten cel 1,3 mln zł z bogatyńskiego budżetu.

Docelowo trasą mogą jeździć tylko pojazdy mierzące mniej niż 3,5 metra wysokości. Zakazu nie przestrzegają wszyscy - o czym mogą świadczyć pourywane ograniczniki wjazdowe.

Na ten temat pisaliśmy:
  • Czy grozi nam zamknięcie obwodnicy?
  • Za droga dokumentacja na naprawę "obwodnicy"
  • Podziel się ze znajomymi!

    W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

    Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.