Policja czeska będzie korzystała z monitoringu przygranicznego informuje Liberecki Dziennik. Dzięki temu łatwiej będzie można zatrzymać skradzione samochody, które po kradzieży najczęściej wyjeżdżające za granicę.

 

fot. archiwum

Większe prawdopodobieństwo zatrzymania przestępców - to właśnie obiecuje czeska policja od czasu zainstalowania nowego systemu kamer na granicy. Monitoring ma uzupełniać istniejące systemy kamer, które już są w miastach i wsiach regionu libereckiego. Nowe kamery będą monitorować drogi prowadzące do przejść granicznych z Polską i Niemcami, dokąd zmierzają skradzione samochody z Czech.

Według rzecznika policji Vojtecha Robovsky'ego, głównym celem jest monitorowanie ruchu pojazdów. „Obiecujemy wyeliminowanie zjawisk przestępczych i zwiększenie prawdopodobieństwa oddziaływania sprawców” - wyjaśnił cytowany przez Liberecki Dziennik Robovský, dodając, że projekt jest przygotowywany od początku tego roku. „Budowa systemu kamer odbędzie się pod koniec tego i w przyszłym roku” - powiedział rzecznik.

Ponieważ policja Republiki Czeskiej nie ma własnych systemów kamer i wykorzystuje dane z kamer gmin, miast i policji miejskiej, zawarła memorandum z województwem libereckim. Województwo ma działać jako pośrednik między policją a władzami miejskimi, tak aby można było osiągnąć porozumienie co do lokalizacji kamer w najbardziej odpowiednich miejscach, takich jak oświetlenie publiczne. „Niektóre kamery znajdują się w małych miejscowościach i wsiach, gdzie nie ma policji miejskiej i nie ma nikogo, kto by się nimi zajął. Będziemy wspierać ich obsługę i konserwację” - powiedział hejtman Martin Půta dla cytowanego źródła. „Początkowo wyglądało na to, że częściowo sfinansujemy projekt. W końcu udało nam się przekonać Regionalną Dyrekcję Policji Republiki Czeskiej, aby za to zapłacić pieniędzmi, które może im przekazać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. To się zdarzyło. Chcemy jednak wesprzeć ten projekt w najbliższych latach kwotą 200 tys. koron, która pokryje koszty utrzymania systemu - dodał Půta.

Nowe kamery będą znajdować się na drogach dojazdowych, na przykład z Zawidowa w kierunku Frýdlantu lub na drodze do Hrádka nad Nysą.

Jedna z kamer powinna znajdować się w Habarticach, gdzie znajduje się przejście graniczne z Polską. Burmistrz gminy Stanislav Briestenský z zadowoleniem przyjmuje inicjatywę policji Republiki Czeskiej. „Zgadzamy się ze wszystkim, co pomoże zapobiegać przestępczości" - cytuje Dziennik. Będzie to pierwsza kamera  w tej wsi.„ My jako wieś nie mamy kamer. Jednak od czasu ponownego otwarcia granic odczuwamy wzrost przestępczości. W tej chwili mam do czynienia z włamaniem do dawnej szkoły położonej na granicy - wyjaśnił burmistrz Habartic, który nawet po ponownym otwarciu granicy starał się, aby jedno z dwóch przejść granicznych we wsi było nieprzejezdne.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.