Bogatyńska łuna z doświetlania szklarni dręczy Czechów. Niemal we wszystkich mediach opisywane jest światło widoczne nawet 60 kilometrów w głąb kraju naszych południowych sąsiadów. Sprawa wymieniana jest jednym tchem z długiem granicznym i planowaną ekspansją kopalni Turów.
fot. bogatynia.info.pl
Sprawę wziął na swoje barki hetman Libereckiego Kraju (odpowiednik naszego wojewody) Martin Puta. Była już rozmowa w tym temacie z czeskim ministrem ochrony środowiska i czeskim premierem Bohuslavem Sobotką. Planowane jest przekazanie sprawy do polskiego ambasadora, naszego rządu oraz wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim. Temat jest poważny, bo oprócz świetlnej łuny jednym tchem wymiana jest planowana ekspansja kopalni Turów i zanikanie wód gruntowych w czeskich gminach przygranicznych oraz planowany zwrot ziemi przez Czechy w ramach tzw. długu granicznego.
Łuna widziana z oddalonej o 19 km góry Ještěd
Według Czechów łuna jest widoczna niemal z każdego miejsca w Libereckim Kraju i sięga nawet 60 kilometrów od źródła. Sprawa nie jest nowa, "odżyła" tylko po ponownym uruchomieniu i tak już przytłumionego światła (na ten temat pisaliśmy wielokrotnie, mi.in w artykułach Czesi wystraszyli się łuny, Źli na pomidory, Polskie Pomidory w sprawie niemieckich protestów, Co dalej ze światłem i niemieckim protestem). Światło po protestach niemieckich zredukowano o 40%, a od marca do października nie będzie świecić - tłumaczył w czeskiej prasie (dla idnes.cz) zastępca burmistrza Bogatyni ds. inwestycji Dominik Matelski. Według wiceburmistrza całkowite wyeliminowanie łuny jest bardzo kosztowne i może wynieść nawet 2 miliony dolarów. Wiceburmistrz wspomina również, że Polakom światło nie przeszkadza.
Czesi podnoszą m.in. argument, że światło szklarni oprócz bezsenności mieszkańców niszczy unikalny w skali światowej Izerski Park Ciemnego Nieba. IPCN po projekt polsko - czeski. Według definicji Wikipedii jest to pierwszy w Polsce park ciemnego nieba oraz pierwszy na świecie transgraniczny park tego typu. Celem istnienia parku jest przede wszystkim zachowanie nocnego nieba od nadmiaru światła, dzięki czemu możliwe jest obserwowanie gwiazd, a co jest obecnie w miastach i wokół nich mocno ograniczone. Ponadto celem jest również zwrócenie uwagi na sam problem nadmiernego „zanieczyszczania” nocnego nieba sztucznym światłem oraz propagowanie ochrony środowiska nocnego.