Akcja ratownicza z udziałem ok. 150 osób, której celem było zabezpieczenie sprzętu i infrastruktury została zakończona, a sytuacja w rejonie osuwiska, do którego doszło w nocy z 26 na 27 września, ustabilizowała się - informuje kopalnia.
Odkrywka KWB Turów, Fot. archiwum bogatynia.info.pl
- Rozpoczęły się procedury szacowania strat oraz trwają intensywne przygotowania harmonogramu przywrócenia pełnych zdolności wydobywczych w kopalni. Sytuację na miejscu na bieżąco monitoruje zespół awaryjny, który konsultuje się z ekspertami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Na miejscu są także inspektorzy z Okręgowego Urzędu Górniczego z Wrocławia - poinformowała kopalnia na swojej stronie inernetowej.
Według komunikatu zwałowanie wewnętrzne w wyrobisku KWB Turów prowadzone jest od wczesnych lat 80-tych ubiegłego wieku. Wysokość i kształt zwałowiska została zaprojektowane przez projektanta. Od początku powstania zwałowisko jest regularnie poddawane analizom i ekspertyzom specjalistów. Ostatnia ekspertyza dotycząca stateczności zwałowiska została opracowana przez ekspertów AGH w czerwcu 2016 r. i obejmuje lata 2016-2018.
Dostawy paliwa do pobliskiej Elektrowni Turów odbywają się regularnie i nie są zagrożone. Obecnie w kopalni pracują 3 fronty wydobywcze, a węgiel z odkrywki jest dostarczany bezpośrednio do elektrowni jak i magazynowany w zasobniku. Pięć spycharek z Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów dotarło już do KWBT i zostaną skierowane do prac przy budowie kolejnych, nowych frontów węglowych. Trwają intensywne prace związane z zapewnieniem odbioru popiołu z Elektrowni Turów i niezbędnych ilości nadkładu z kopalni.
Elektrownia Turów pracuje z mocą nieznacznie obniżoną w stosunku do średniego wykorzystania bloków energetycznych w ostatnich miesiącach. Moc wynosząca ok. 500 MW pozwala wypełniać zapotrzebowanie zgłaszane przez Operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
Na podstawie: kwbturow.pgegiek.pl
Komunikaty ze zdarzenia: