Martin Puta - były burmistrz partnerskiego Hradka nad Nysą i hetman województwa libereckiego i jego ugrupowanie wygrali wybory. Czeskim senatorem może również zostać przygraniczny piwowar alby burmistrz pobliskiego miasta.
Martin Puta w Bogatyni na X-leciu Związku Miast Mały Trójkąt - 2011 rok, fot. Remigiusz Naruszewicz
Starostové pro Liberecký (w wolnym tłumaczeniu burmistrzowie dla regionu libereckiego) ugrupowanie Martina Puty kolejny raz wygrało wybory do rady kraju, czyli czeskiego województwa. W porównaniu do poprzedniego zwycięstwa, jeszcze lepiej. W poprzednich wyborach w 2012 roku zyskał 22,2%, w tym roku było to dziesięć procent więcej (pisaliśmy o tym w artykule Burmistrz Hradka został hetmanem województwa). Jak informuje czeska prasa - Liberecki Dziennik - paradoks polega na tym, że gubernator Martin Puta jest jedynym liderem oskarżonych w sprawie korupcji (więcej na ten temat informowaliśmy w artykule Policja oskarża Martina Putę o korupcję. "To bzdura"). Martin Puta ma 45 lat, prywatnie jego żoną jest Sylwia Puta - Świercz, była wiceprzewodnicząca bogatyńskiego samorządu i radna powiatowa. Na stanowisku hetmana (odpowiednik polskiego wojewody) Martin Puta zasiadł z fotela Hradka nad Nysą, gdzie przez 10 lat był burmistrzem. W Libereckim Kraju będzie musiała być zawiązana koalicja i to ona wyłoni nowego wojewodę. Szanse Martina Puty sa bardzo duże. Liberecky Kraj jest jednym z 13 krajów samorządowych - odpowiednik polskich województw. Kraje są jednostkami samorządu terytorialnego z własną administracją.
Wraz z wyborami samorządowymi odbywa się wybór 1/3 czeskich senatorów. W szranki stanął twórca browaru we Frydlancie Marek Vavra (vide Na browar do Frydlantu) oraz burmistrz Chrastavy Michael Canov. Obaj przeszli do drugiej tury. Zwycięzcą w pierwszej rundzie został Michael Canov reprezentujący ugrupowanie Martina Puty (Starostové pro Liberecký), opowiedziało się z nim 45% wyborców. Reprezentowany przez ugrupowanie "Ano" (czes. tak) Marek Vavra, zdobył 15% głosów.