Tam, gdzie spłonęły ostatnio samochody w nocy nie świeci się światło. To była awaria - tłumaczy burmistrz, ale faktycznie światła uliczne gaszone są w Bogatyni w godzinach nocnych. Dlaczego?
Burmistrz Wojciech Błasiak napisał kolejny list do Komendanta Wojewódzkiego Policji (vide List Burmistrza do Komendanta Wojewódzkiego Policji), w którym zwraca uwagę m.in. na problem palenia aut, a jednocześnie wyłączane są latarnie uliczne w nocy. Temat ten był poruszony w wywiadzie z burmistrzem w Telewizji Bogatynia.
- Światło wyłączam od godziny 12.00 (w nocy - red.) do godziny 4.00. Tylko tam, gdzie są do tego przystosowane zegary w skrzynkach oświetleniowych. (...) To są oszczędności. Nigdy nie było postępowania przetargowego na zakup energii elektrycznej - odpowiadał burmistrz Błasiak we wspomnianym wywiadzie. Okazuje się, że bogatyński samorząd płaci o wiele więcej za prąd niż gminy ościenne, które zorganizowały się i kupują energię elektryczną na wolnym rynku. Inne gminy łączą się w grupy i z uwagi na ilość zakupionej energii mają niższe ceny - opisywał burmistrz. My na to nigdy nie zwracaliśmy uwagi jako gmina i kupowaliśmy energię bez wyłonienia dostawcy w postępowaniu przetargowym.
Według tegorocznego budżetu na oświetlenie ulic, placów i dróg zaplanowano 1,9 mln zł. Koszt energii elektrycznej to 1,3 mln zł.